Świat kart płatniczych, bogactwo ofert, różnorodność propozycji i już duża nieufność banków w stosunku do klientów starających się o karty kredytowe. Trzeba bowiem powiedzieć, że długi długi właścicieli kart kredytowych stale rosną i na przykład na półrocze 2010 roku sięgnęły już 13,6% wszystkich złych kredytów bankowych. Nic więc dziwnego, że banki zaczęły selekcjonować starających się o wydanie kart kredytowych. Mało tego, do chwili obecnej zlikwidowały już ponad 1,2 mln kart. To mniej więcej tyle ile wydały w 2009 roku.
– To prawda banki przystąpiły do porządkowania tego rynku, ale takiej sytuacji winne są także same banki, które bez opamiętania szastały na lewo i prawo plastikowymi pieniędzmi. Teraz się opamiętały i zaczynają porządki. Jest i druga strona medalu, oferta bankowa zdaje się przytłaczać niejednego klienta i tak naprawdę niezorientowanemu poszukiwaczowi najkorzystniejszej dla siebie karty trudno się zdecydować. Szczególnie jeżeli chodzi o karty kredytowe, bowiem karty bankomatowe nie stwarzają już takich problemów – są też o wiele łatwiejsze w obsłudze. Ale to za pośrednictwem kart kredytowych powstają zadłużenia, które później stają się przyczyną nieporozumień na linii bank-klient. Prawda jest taka, że kredyty trzeba spłacać. Ale jest też druga prawda – banki najczęściej nie informują klientów o zasadach korzystania z kart kredytowych i nie informują też o tzw. charbacku, czyli zwrocie pieniędzy z zakwestionowanych operacji przy użyciu kart płatniczych – powiedział doradca finansowy.
To prawda, ubezpieczenie karty rozwiązuje w pewnym sensie ten problem, ale nie tylko ubezpieczenie karty powinno decydować o takich operacjach. Czy banki chcą czy nie muszą respektować przepisy. A wśród tych przepisów stających po stronie właścicieli kart jest właśnie charback. Zgodnie z zapisami cherback to: „obciążenie zwrotne w wyniku którego następuje zwrot pieniędzy z konta sprzedawcy /towaru usługi/ na konto posiadacza karty”. A przyczyn nieudanej transakcji, bądź zakwestionowanej przez właściciela karty może być wiele. Na przykład złe naliczenie kosztów zakupu towaru lub usługi, źle wydana reszta, lub nawet nie otrzymanie towaru mimo zapłaty kartą kredytową. Banki jak najchętniej popierają ubezpieczenie karty, wręcz reklamują je, milczą natomiast o cherbacku, ponieważ niekoniecznie są tym zainteresowane. Dlatego klienci sami powinni domagać się wyjaśnień w tej kwestii.