Przewalutowanie w instytucjach

30 czerwca 2012

Każdy kredytobiorca, który w swojej historii ma na koncie kredyt denominowany bez wątpienia wie, jak spread walutowy wpływa na wysokość jego comiesięcznych rat. Taki czynnik jest określeniem na różnicę między wartością kupna a sprzedaży danej waluty. Jest to relatywny zysk instytucji finansowej, który jest przez nich narzucany. Spread walutowy jest określany na podstawie średniego kursu podawanego przez NBP. Wartość kupna jest odpowiednio zawyżona, a sprzedaży zaniżona. Przewalutowanie w instytucjach o nieatrakcyjnych spreadach jest w stanie kosztować nas krocie biorąc pod uwagę cały okres kredytowania. Niestety to nie wszystko. Taki parametr jakim jest spread walutowy nie wpływa tylko i wyłącznie na wartość kapitału, ale również części odsetkowej. Poprzez swobodę w ustalaniu spreadów i konieczności wykupu w danych placówkach, w których zaciągaliśmy kredyty denominowane banki inkasowały znacznie większy zysk, niż pozornie był określony w umowie kredytowej. Generowanie tak kolosalnych zysków kosztowało oczywiście klienta krocie, gdyż ów sumy zostały narzucane na poszczególne raty kredytowe. Na ratunek weszła ustawa antyspreadowa, która pozwala na dokonanie wymiany walutowej w dowolnym punkcie znajdującym się w naszym kraju. Większość kredytobiorców odetchnęła z ulgą, gdyż wymieniając poszczególne sumy pieniężne np. w kantorze internetowym można było zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt złotych miesięcznie, co przez 30-50lat kredytowania wynosi naprawdę horrendalne stawki. Niestety ów regulacja nie pomogła wszystkim. Istnieje bowiem wiele niekorzystnych umów kredytowych, które nakładają obowiązek wykupowania waluty w konkretnym banku pod groźbą wysokiej kary pieniężnej, która nie jest całkowicie adekwatna do oszczędności możliwej do uzyskania podczas wymiany. Tak niestety działają polskie instytucje finansowe.